W sobotę 10 listopada na zakończenie rundy jesiennej poznańskiej "Serie A" Antares Zalasewo wybrał się do Kłecka, aby zmierzyć się z miejscowym Lechitą. Zdecydowanymi faworytami byli gospodarze, którzy potwierdzili swoją dobrą formę zwyciężając aż 5:0 i pokazując, że są w stanie powalczyć o awans na wiosnę. Antares z kolei będzie skazany na walkę o utrzymanie, jednak nadal wszystko pozostaje w nogach zalasewian.
Kłecczanie mieli wyraźną przewagę w meczu, chociaż początkowo pomimo posiadania inicjatywy, nie byli w stanie przekuć swojego posiadania piłki na efekt bramkowy. Antares przygotowany był na uważną defensywę i grę z kontry, co przez większość spotkania wyglądało naprawdę dobrze. Pierwsze groźne okazje mieli goście, dwukrotnie przed szansą stawał Przybył, ale bez rezultatu. Lechicie udało się przełamać obronę Antaresu dopiero po rzucie karnym - bardzo dobrze zachował się zdecydowanie najlepszy zawodnik na placu - nr "20" u gospodarzy, wszedł między obrońców gości i dał się sfaulować, a jedenastka została wykonana bardzo pewnie.
Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie, jednak jeszcze przy stanie 1:0, dwie stuprocentowe okazje zmarnowali gracze Antaresu. To musiało się zemścić, Lechita w końcu udokumentował swoją przewagę, a po bramce na 2:0, gościom wyraźnie podcięto skrzydła. Dopiero przy stanie 4:0 zalasewianie stworzyli jakieś sytuacje i odważnie ruszyli do przodu, ale to było zdecydowanie za mało, żeby chociażby zdobyć honorową bramkę. 5:0 - bo tak brzmiał końcowy wynik spotkania, pokazał jak wiele pracy jeszcze przed Antaresem, aby dorównać do czołowych ekip w lidze.
Rundę kończymy na bardzo słabym 12 miejscu. Co prawda jest ono bezpieczne - tuż nad strefą spadkową, ale jeżeli zalasewianie chcą myśleć o utrzymaniu w lidze - muszą grać lepiej, a przede wszystkim punktować; zbyt wiele wydawało się wygranych spotkań ostatecznie zamieniło się w gorzkie porażki. Przed zawodnikami oraz sztabem trenerskim ciężki okres przygotowawczy i dużo pracy, która powinna dać owoce na wiosnę. Teraz czas na roztrenowanie i trochę odpoczynku po rundzie - jednak tutaj ciszy nie będzie, już wkrótce ruszymy z serią podsumowań pierwszej części rozgrywek!
Dziękujemy naszym kibicom za obecność i wsparcie w rozgrywkach i zapraszamy na trybuny już w 2019 roku!